Chustecznik ten powstał w ubiegły weekend na wyjazdowo-twórczym spotkaniu. Nieskromnie powiem, że podoba mi się. Nawet pierwszy mój porządnie wykonany szablon tu mamy i ślady pobielania... ;) Wszystko dzięki koleżankom z forum decoupage24.pl. Dziękuję Kochane :)
Chociaż nie wiem, czy dzwonki i lawenda są wystarczająco polne, zdecydowałam zgłosić go na wyzwanie Suflady pt. "Polne kwiaty" (
klik).
Mam nadzieję, że wszyscy spędzimy inspirujaco twórczy weekend...
Mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńTak są bardzo polne i idealnie się nadają :) jako alergik uwielbiam chusteczniki :) sama mam dwa :D jeśli już się męczyć z katarem to przynajmniej w przyjemny sposób :) pozdrawiam :*
OdpowiedzUsuńO żesz... PIĘKNE!!
OdpowiedzUsuńRozmarzyłam się patrząc na te fiolety ... :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam :)
Nawet środek ozdobiłaś, co za drobiazgowość! Sama ostatnio zdobyłam dwie takie serwetki, u Ciebie widzę je już w akcji, a nawet w kre-akcji, pięknie wyszły. Co do szablonu - liczę na podpowiedzi jak takie fajne coś zrobić. :-)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńpiekny chustecznik:-) no i ten srodek, tak dobrze dopasowany do zewnetrznej strony pudelka, super!
OdpowiedzUsuńŚliczny :))) i na mnie środek robi wrażenie:) Powodzenia w wyzwaniu :)
OdpowiedzUsuńbardzo ładny chustecznik, bardzo energetyczny! tak sobie po cichutku myślę, jak wyglądałby szablon pociągnięty leciutką tą szarością z nutką fioletu (takiego jak przy motywie)
OdpowiedzUsuńŚLICZNE:)
OdpowiedzUsuńBardzo ładny chustecznik.
OdpowiedzUsuń