Moje z blogiem, bo go zaniedbałam.
Albo w ogóle - bo czasem w życiu tak trzeba i łatwiej z sercem na ręce.
Serca sa trochę koślawe - zrobione z papier mache (kupione, ale zainteresowała mnie ta technika i dojrzewam, by jej spróbować), z moimi ukochanymi transferami.
Miłego odpoczywania i relaksowania się...
wtorek, 30 kwietnia 2013
sobota, 20 kwietnia 2013
Niebieskie pudełeczko
... być może na niebieski koralik Karolci :)
Obrazek autorstwa Mariny Fedotovej. Przeniosłam go metodą transferową i trochę mi się za bardzo wytarło ;)
Obrazek autorstwa Mariny Fedotovej. Przeniosłam go metodą transferową i trochę mi się za bardzo wytarło ;)
sobota, 6 kwietnia 2013
czwartek, 4 kwietnia 2013
Wymianka i o zmieniającym się guście...
Klikaf, autorkę bloga Druty i motki (klik) poznałam jakiś czas temu, przy okazji internetowej zabawy Robótkowy Secret Pal (to taka wymianka upominkowa, organizowana 2 razy do roku, chociaż ostatnio z dłuższą przerwą).
Klikaf ma dar w rękach. Dar do drutów i motków. Zauroczyła mnie swoimi serwetkami. I tu dochodzimy do kwestii zmieniającego się gustu - lata temu takie serwetki z bawełnianych nici królowały w domu mojej Babci, a ja uważałam je za obciach i drobnomieszczaństwo ;) Zresztą, parę lat temu nie lubiłam porcelany, a teraz zakochana jestem w Łomonosowie...
Dzisiaj jednak zapytałam Klikaf, czy nie zechciałaby zrobić dla mnie jednej. Zgodziła się!!! Hura!!!
Zobaczcie czym mnie uradowała - dwiema serwetkami, zestawem drewienek do ozdobienia i koralikami:
W zamian zrobiłam obrazek w stylu rustykalnym. Kompletnie, ale to kompletnie nie "czułam" tu koronki (żal mi było zakrywać słoje na desce, które pieknie wydobyła bejca w kolorze ciemnego orzecha), dopóki nie przyłożyłam jej do boków. Efekt mnie zaskoczył.
Lubię wymianki :)
Klikaf ma dar w rękach. Dar do drutów i motków. Zauroczyła mnie swoimi serwetkami. I tu dochodzimy do kwestii zmieniającego się gustu - lata temu takie serwetki z bawełnianych nici królowały w domu mojej Babci, a ja uważałam je za obciach i drobnomieszczaństwo ;) Zresztą, parę lat temu nie lubiłam porcelany, a teraz zakochana jestem w Łomonosowie...
Dzisiaj jednak zapytałam Klikaf, czy nie zechciałaby zrobić dla mnie jednej. Zgodziła się!!! Hura!!!
Zobaczcie czym mnie uradowała - dwiema serwetkami, zestawem drewienek do ozdobienia i koralikami:
W zamian zrobiłam obrazek w stylu rustykalnym. Kompletnie, ale to kompletnie nie "czułam" tu koronki (żal mi było zakrywać słoje na desce, które pieknie wydobyła bejca w kolorze ciemnego orzecha), dopóki nie przyłożyłam jej do boków. Efekt mnie zaskoczył.
Lubię wymianki :)
poniedziałek, 1 kwietnia 2013
Subskrybuj:
Posty (Atom)