Parę tygodni temu znalazłam się w grupie kilkunastu osób, wybranych przez poznańską restaurację sushi GoKo do ozdobienia ich płatnika (czyli naczynka, w którym podają rachunek i odbierają kasę).
Płatnik okazał się być śliczną, malutką, kamienną, ciężką doniczusią. Uwielbiam takie surowe naczynia i chętnie nic bym z nią nie robiła. Ale konkurs to konkurs ;) Postawiłam, a jakże! - na transferowanie motywów japońskich. Chcecie zobaczyć? :)
Aha, nagrodą były warsztaty robienia sushi, które odbyły się tydzień temu ;) Wspaniała zabawa i jeszcze lepsze efekty kulinarne...