sobota, 31 grudnia 2011

Bal maskowy

Nie nadaję nazw moim "wytworom". Tym razem nazwa sama zapukała do głowy.
To był rok dużych zmian i jednego nieprzyjemnego wydarzenia, które przyniosło potwierdzenie starej prawdy o biedzie i prawdziwych przyjaciołach.
Życzę Wam i sobie, by następne 366 dni przynosiło same dobre informacje, zmiany niech będa chciane i oczekiwane, a zdarzenia pomyślne.
A teraz - let's party :)

poniedziałek, 26 grudnia 2011

Dla mniejszej i większej dziewczynki

Przepadłam! Teraz to jest moje ulubione rękodzieło. Sznury szydełkowo-koralikowe.
Krótkie formy - bransoletki. Przyjdzie czas na pierwszy lariat czyli naszyjnik w postaci długiego sznura. Potem nauczę się wyplatać kule.

czwartek, 22 grudnia 2011

Scrapowo,choinkowo... Początki

Mam taki defekt, że nie umiem wycinac prosto. Nawet, jak mam narysowaną linię. Nawet, jak tnę gilotyną to wychodzi krzywo. Każde dziecko wycina lepiej ode mnie ;)
Dlatego moje choinki scrapowe są takie pokrzywione.




środa, 21 grudnia 2011

Drobiazgi inspirowane

A ja cały czas działam zainspirowana warsztatami Pasartu (już bez linka, bo wczoraj było), na których Michelle (pozdrawiam) dzieliła się z nami ciekawymi pomysłami. Powstała cała kolekcja zawieszek do naszyjników, breloczków, czy niektóre nawet do prezentów.
Na zdjęciach awers i rewers.












poniedziałek, 19 grudnia 2011

sobota, 17 grudnia 2011

Świece koniecznie

Kiedy nie umiałam jeszcze dekupażować, urządzałam przed Gwiazdką wymienianki - w zamian za pierniczki dostawałam pieknie ozdobione świece albo nadziane goździkami pomarańcze.
Teraz  świeczki przystrajam sama. Uwielbiam to robić, bo jest to zajęcie mało skomplikowane, a efekt szybki. Nie wymaga malowania, lakierowania, długiego oczekiwania na wyschnięcie...











czwartek, 15 grudnia 2011

Takie klimaty

Moje mieszkanie to pobojowisko. W kuchni foremki do pierniczków (w sobote druga tura), w jednym pokoju stosy gazet i książek, w drugim - pracownia rękodzielnicza - na stole suszą się talerze, na rozłożonym stoliku turystycznym pudełka, obok lezy rafia, celofan, styropianowe kulki, cekiny, papiery...
A propos - dzisiaj papierowo. Muszę się jeszcze dużo nauczyć, dużo... :)



środa, 14 grudnia 2011

Coś innego

czyli pomysł wykorzystania obręczy styropianowych, wstążki i kilku bombek. Wieńce można zawiesić na drzwiach, położyć na stole, postawić w środku świeczkę. Można - zamiast wstążką - owinąć sznurkiem, pasmami wełny, materiałem... Co kto lubi.




poniedziałek, 12 grudnia 2011

I talerz

Świąteczny talerz z wykorzystaniem serwetek i papieru ryżowego zrobiony w ramach instruktażu, jaki przygotowałam dla poznańskiego magazynu "My 50+" (klik).

piątek, 9 grudnia 2011

Nie tylko dom stroimy...

...na Święta.
Warto, a nawet trzeba pomyśleć o sobie.
Czerwone i czarne.
Kartki ze starej niemieckiej książki dostałam 2 tygodnie temu na warsztatach od Michelle, pod wrażeniem kreatywności któej niezmiennie pozostaję.

środa, 7 grudnia 2011

Wyłamię się

Dzisiaj coś innego... Żadnych lampionów, świeczników, kartek, bombek, aniołków i Mikołajów. Cały zestaw radośnie wiosenny - chustecznik, duże podkładki pod talerze, mniejsze pod kubki oraz pudełko na te ostatnie. Trochę nawycinałam sie kwiatków, oj nawycinałam...




wtorek, 6 grudnia 2011

Obiecane - wylosowane

Nie, nie, nie - nie było żadnego wycinania karteczek, wpisywania numerków, zawijania, szukania sierotki i szalika. Zdałam się w pełni na automatyzację ;)
W Candy Kre-Akcji wzięło udział 40 osób. Wszystkim bardzo dziękuję :) Radość sprawiła mi każda wizyta i każdy miły komentarz. Ale ad rem... Maszyna losująca wybrała osobę, która zapisała się jako 26.


Liczymy, liczymy... i wychodzi, że jest to Zuza. Gratuluję i poproszę o Twój adres na maila: julsza@gazeta.pl.
Spodobało mi się to. Dzięki tej zabawie odkryłam wiele ciekawych i inspirujących miejsc w sieci i poznałam wirtualnie mnóstwo kreatywnych osóbek.
Pozdrawiam ciepło wszystkich i już dziś zapraszam na kolejne candy. Pretekst się znajdzie :)

niedziela, 4 grudnia 2011

To może kilka mydełek

Leniwa jestem. Strasznie. Dlatego lubię małym wysiłkiem osiągać duże efekty ;)
Mydełek może nie zaliczyłabym do moich największych osiągnięć, ale spodobało mi się robienie ich.