niedziela, 26 lutego 2012

Ratujmy Elizę czyli bardzo serio

Z pewnością zauważyliście pojawienie się różowego banera z boku - znacznie wychodzącego poza ramy bloga, ale co tam - ważne, że w sposób widoczny.
Ta śliczna dziewczynka (obok m.in.moich Siostrzenic i Siostrzeńców) skradła mi serce :)
Teraz będzie jeszcze większy banner:

a teraz wejdźcie na tę stronę (koniecznie klik).
Eliza jest chora na na bardzo rzadką chorobę Niemanna-Picka. W Polsce choruje na nią kilkanaście dzieci Do tej pory nikt z tym schorzeniem nie dożywał dorosłości. Od niedawna dostępne jest lekarstwo (Zavesca), pozwalające powstrzymać rozwój choroby. Koszt terapii to około 12 000 złotych tygodniowo (przeszło 600 000 złotych rocznie). To oczywiste, że nikt samodzielnie nie jest w stanie takich pieniędzy zorganizować, dlatego czekając na decyzję o refundacji z NFZ. Decyzji, pomimo obietnic. jak nie było, tak nie ma i rodzice Elizy desperacko szukają funduszy.

Można przekazać na leczenie Elizy 1% podatku (informacje na bannerze), można wylicytowac coś na Allegro (klik) albo dodać na swoim blogu posta lub banner (do pobrania na stronie Elizy), albo polubić Elizę na FB.
A może macie jeszcze jakieś pomysły jak ratować życie Elizy? Napiszcie proszę w komentarzach. I dajcie znać, jeśli znajdziecie u Was miejsce na ten śliczny różowy bannerek (do pobrania na www.elizabanicka.pl).

Pozdrawiam

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz