Mnie zadowoliłaby jedna nawet serwetka, a dostałam cały komplet. Plus wiele innych serwetek i mnóstwo przydasi (dla mnie początkującej w papierach to wspaniałe!!!). Plus coś dla ciała - ulubiona herbatka i kawka na poranek w pracy. I przemiła karteczka.
Przyznam się - jestem chomik i lubię mieć, więc chyba sporo czasu upłynie, zanim coś zrobię z tych serwetek ;)
Bardzo dziękuję Magdzie - to była wielka przyjemność.
Pozdrawiam serdecznie i już cieszę się na kolejne zabawy przez Nią organizowane :)
Na pierwszy ogień bransoletka, którą zrobiłam w ulubionych kolorach Majaleny (jako tło, moja zdobyczna niemiecka książka z bajkami z poczatku XX wieku - jej los już przesądzony, nie będzie scrapbookingową bazą, dostanie nową okładkę i drugie życie).
A tutaj to, co ja dostałam...
Bardzo się cieszę że jesteś zadowolona i podobała Ci się wymianka. Ja jestem zachwycona Twoją branzoletką i dziergam, dziergam i dziergam.. tylko narazie na dużych koralikach bo się ucze :) ale coraz lepiej mi wychodzi.. chociaż co się naklełam na początku żeby załapać to jak je układac.. ahh.. no ale już załapałam :)
OdpowiedzUsuńWkrótce się pochwale.. narazie nanizam koraliki... bardzo mi sie to podoba.
A ja tego nie lubię - to takie... kontemplacyjne zajęcie ;) I uczące cierpliwości
OdpowiedzUsuńumiem robić na szydełku ale jak ty robisz tę bransoletkę ?
OdpowiedzUsuńGuma balonowa, ja niespecjalnie przyjaźnię się z szydełkiem, ale to mi wychodzi ;) Na blogu Pasartu masz rozpisany kurs:
OdpowiedzUsuńhttp://blog.pasart.pl/2011/09/16/kurs-sznur-szydelkowo-koralikowy/
Troche później Weronika dodała odpowiedzi na najczęściej pojawiające się pytania oraz kolejny kurs - jak opleść koraliki (już nie szydełkiem). Powodzenia. Uwielbiam robić te bransoletki :)