poniedziałek, 19 marca 2012

Nigdy nie wychodzę z domu bez... czyli łańcuszki

Łańcuszki czy raczej moje odpowiedzi na wywołanie "do tablicy" będą dwa.

Dzisiaj wywołała mnie Majalena w zabawie pod tytułem (klik):

Złamię oczywiście zasady, bo - jak zwykle - zakończę łańcuszki ;)
A przy sobie zawsze mam:
1. Oliwkowy balsam do ust polskiej firmy Ziaja.
2. Mały krem do rąk.
3. Płyn antybakteryjny do rąk.
4. Błyszczyk bezbarwny.
5. Kolorową pomadkę.

Natomiast 100 lat temu czyli jeszcze w lutym, Stara Króliczyca (klik) zaprosiłą, bym napisała o swoich ulubionych serialach.

Przyznam się, że niezmiennie fascynują mnie losy awansu społęcznego Leszka Góreckiego z polskiego serialu "Daleko od szosy" - zawsze go oglądam jak "leci" w TV, a i płyty tez posiadam:


Poza tym nie będe chyba najoryginalniejsza, bo do ulubionych seriali należą:
"Seks w wielkim mieście"

"Ally McBeal"

"Kochane kłopoty"

"Saga rodu Forsyt'ów"

A aktualnie "Downton Abbey"

To by były te najważniejsze, które zapadły mi w pamięci.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz