wtorek, 26 sierpnia 2014

Niespodziewany koniec lata?

... - pomyślałam, gdy rano otworzyłam oczy i zobaczyłam ciemność. Zaskoczyło mnie to, jak Starszych Panów z Kabaretu ;)
Nie poddam się jednak i będę wyszarpywać każdy cieplejszy promyk słońca dopóki się da, a potem ucieknę gdzieś daleko.
Tymczasem dzisiejszy dzień ratowały: zupa grzybowa z makaronem ryżowym (ach, te azjatyckie wpływy), hektolitry różnych herbat, cukierki imbirowe i  ulubiona kawa:


I babeczki z kremem na magnes... :)





8 komentarzy:

  1. Nieeee, jeszcze będzie piękna, ciepła jesień :)
    babeczki słodkie. Co to za kawa?? Wygląda ciekawie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To kawa wietnamska - inny smak niż w Polsce, ze słodkim mlekiem skondensowanym, specjalnie przygotowywana (ścieka z tego metalowego zaparzacza do szklanki). Dla mnie pycha, chociaż nie każdemu smakuje.

      Usuń
  2. Fajne, apetyczne babeczki :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Wspaniala wietnamska kawa i sliczne babeczki! :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Oj, wspaniała, wspaniała - nigdzie nie smakuje tak, jak tam :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Chętnie spróbowałabym takiej kawy :-) A babeczki, nawet bez dodatków, pyszne :-)

    OdpowiedzUsuń