Przy okazji innych robótek wyszły dwie dekupażowe bransoletki. W trakcie przypomniało mi się, że mam dwie pary drewnianych kolczyków.
Zupełnie "nie widziałam" tej serwetki na niczym. Groziło jej nawet "zesłanie" na stół. Uratowały ją fioletowe "ślimaczki" ;)
Kobieto, czy Ty czytasz w moich dekupażowych myślach? Jestem w trakcie produkcji niemal takiej samej bransoletki jak Twoja z pierwszego kompletu - ta serwetka + pomarańczowy środek. Kolczyków niestety do kompletu na razie nie będzie (miały być okrągłe, ale ja się do robienia takich drobiazgó nie nadaje). Tu jesteś lepsza ode mnie, hehe.
OdpowiedzUsuńA ten drugi komplet bardzo ładny. Dobrze, że w końcu odkryłaś potencjał tej serwetki, bo pięknie wygląda na tej biżuterii :)
Tami, ale takie kolczyki też szybko się robi. Zachęcam Cię, bo warto mieć pod ręką komplecik ;)
Usuń