Przez ostanie 3 dni dużo pracy - w większości "dekupażowych" - deski, pudełka, talerze, bransoletki... Teraz wszystko schnie, a w niedzielę pojedzie na festyn do Zbąszynia :)
Deseczka -lekko krzywa ;) Do powieszenia w kuchni.
I.
PS.Uświadomiłam sobie dziś jak wiele muszę się jeszcze nauczyć.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz