Kończy się ten dzień
Kończy się kolacją
Czyszczeniem zębów
Pocałunkiem
Ułożeniem rzeczy
Więc to był jeden dzień
z tych najcenniejszych dni
które nigdy nie wracają
Co mnie spotkało
Przeszedł minął
Od rana do nocy
Podobny do zeszłego
Dniu mój
Jedyny
Co ja zrobiłem
Co ja zrobiłem
A może tak trzeba
Wychodzić rano
Po południu wracać
Powtarzać kilka ruchów
Układać wiele rzeczy
Dniu mój
Brylancie najpiękniejszy na świecie
Domie złoty
Błękitny wielorybie
Łączę wyrazy szacunku
Od ok. 30 lat żyję z tym wierszem dźwięczącym w mojej głowie.
Tym wierszem żegnam Tadeusza Różewicza...
Smutne - przemijanie bezpowrotne każdego dnia. Może lepiej nie mieć takiej świadomości na codzien?
OdpowiedzUsuńTyle tylko, że jakby coraz mniej udaje się nie mieć tej świadomości na co dzień...
Usuńa może tak trzeba........
Usuń