Z serii wieszaków na klucze.
Jak już kiedyś pisałam - nigdy nie miałam szczęścia w losowaniach, grach losowych itp. Do momentu wygrania pierwszego candy. Po kilku dniach "załapałam" się na nagrode pocieszenia w kolejnym candy (wiadomo - większa ilość zgłoszeń, zwiększa prawdopodobieństwo wygranej). Kiedy kilka tygodni temu przyszło zaproszenie na warsztaty biżuteryjne organizowane jutro przez Pasart, nie sądziłam, że to także łut szczęścia. Może czas skreślić kupon totolotka? ;) W każdym razie - jutrzejszy dzień zapowiada się bardzo, bardzo ciekawie. Ogromnie się cieszę, że nauczę się czegoś nowego, poznam kilka nowych osób, a Wam - mam nadzieję - zaproponuję lepszą jakość tego bloga w sferze fotograficznej.
A teraz zapowiadany ptaszek i czas spać...
Gratuluję :) i zazdroszczę.
OdpowiedzUsuńMam pytanko, gdzie kupiłaś te gładkie płócienne torby?
PS. Ptaszek uroczy :)
W małym sklepiku drogeryjnym pod moim domem
OdpowiedzUsuńPiękny :)
OdpowiedzUsuń