niedziela, 27 lutego 2011

Znowu na herbatkę

Komplet fioletowych podkładek.



sobota, 19 lutego 2011

W magnolie

Chustecznik. Decoupage, spękania.
Nieopodal mojego domu rośnie duża, prawdopodobnie dość "wiekowa" magnolia. Zakwita pierwsza z wszystkich. Co roku czekam i czuję dziecięcą radość, gdy pojawią się białe kwiaty.




I jeszcze zdjęcie magnolii w Zurychu, zrobione wiosną 2 lata temu.

środa, 16 lutego 2011

O niedoskonałości

Na ostatnich zajęciach w szkole usłyszeliśmy od jednego Bardzo Ważnego Pana Dziennikarza i Dyrektora, że nie możemy byc perfekcyjni - ludzie tego nie lubią, wolą, żeby dziennikarze, czy osoby publiczne myliły sie - słowem: były podobne do nich...
Tak mi się to przypomniało, gdy przed chwilą nadawałam charakter pewnej niedoskonałej anielicy. To właśnie pierwsze próby z masą solną, o których wspominałam w weekend. Nie będę oczywiście udawać, że realizowałam tym samym mój autorski projekt, nie nie nie :) Anioły są ze mną od dawna, a pozytywna (o ile w ogóle taka może istnieć) zazdrość, jaka mi towarzyszyła, gdy oglądałam dzieła Moniki popchnęła mnie w końcu do działania.
Jaki jest efekt - każdy może obejrzeć...

Faza produkcyjna ...
 ...i wykończeniowa.


Zresztą, zawsze przygarniam każą anielską pokrakę ;) O, proszę...


Ten poniżej ma przetrącone skrzydło.



Wszystkie są piekne :)

Na koniec doskonała - moja ulubiona, zresztą - puenta o doskonałości


niedziela, 13 lutego 2011

Ulubione przez wiele osób...

...zestawienie kolorystyczne - brązowa - czekolada mleczna (i znowu odwołanie do terminologii spożywczej) - bransoletka i niebieskie motywy. Tym razem bransoletka węższa niż wszystkie ozdabiane przeze mnie wcześniej.
Weekendowe próby z nowościami (efekty pokażę jak dokończę) powiodły się i prawie nie wierzę, że sama zrobiłam coś tak ładnego ;) Co prawda wielkanocnie niewiele już udało się wykonać (zaledwie jeden talerz, a oprócz niego trzy obiecane bransoletki, zaległą szkatułkę, chustecznik i zestaw podkładek pod kubki), tak dalece pochłonęły mnie nowe doświadczenia, ale warto było.
Dodatkowo, dzięki Bei znalazłam się w imbirowym raju :))))))))))



Walentynkowy filc

To będzie prezent walentynkowy i mam nadzieję, że Obdarowana in spe nie zagląda tutaj ;)
Nie mylicie się - te dropsy filcowe już pokazywałyśmy, w innej konfiguracji. Koledze jednak tak się spodobały, że zamówił naszyjnik dla Żony.

piątek, 11 lutego 2011

Będziemy pic herbatę i kilka informacji

Po kilku tygodniach przerwy nareszcie cały weekend można poświęcić na zajęcia twórcze ;) Spróbuję nowej techniki (jesli wyjdzie to się pochwalę), zrobie kilka ozdób wielkanocnych (wczoraj przyszła dostawa drewnianych jajek i innych elementów zajęczych).
No i szykujemy się na kolejny Babi Targ - 6 marca w poznańskiej Galerii Pestka.
I jeszcze podkładki w kwiatkowe motywy...

wtorek, 8 lutego 2011

Czerwone i czarne

Naszyjnik na specjalne zamówienie. Zawsze czuję dużą niepewność, gdy słyszę: "Zrób mi coś czerwonego z czarnym". Obawa, czy sprostam oczekiwaniom, czy to co zrobię, spodoba się... Ten zdał egzamin :) Pastyki szkła weneckiego i kostka z onyksu.
Pozdrawiam Magdę :) Idę zrobić kolczyki...

poniedziałek, 7 lutego 2011

Kura nam uciekła...

Może nie ogłosimy jeszcze początku przygotowań do Wielkanocy, bo talerz jest uniwersalny, chociaż tematyczny... :)
Decoupage, spękania...
PS. Nie mogłam sie powstrzymać od nadania takiego tytułu - są to pierwsze słowa  jednej ze współczesnych reklam :))))

niedziela, 6 lutego 2011

Dawno nie było...

...filcowych kwiatów. W ogóle mniej teraz tworzymy - zajęte innymi obowiązkami, ale i zmianami. Za chwile wszystko sie ustabilizuje i będzie czas, by przychodzace stosy kamieni zamienić na rzeczy bardziej użyteczne.