Nie pierwszą w życiu, bo tę dostałam na 18.urodziny. Klasyczną, czarną, lakierowaną - mam ją do dzisiaj i świetnie sie sprawdza. A ponieważ torebek (a także butów, spódniczek, sweterków, bielizny, szminek, biżuterii i wielu innych rzeczy) nigdy za wiele, więc kiedy tylko zobaczyłam kopertówke z szarego filcu, zapragnęłam ją mieć. Już! Teraz! Natychmiast! Nastepnego dnia kupiłam filc i uszyłyśmy (tutaj specjalne ukłony dla Mamy Sylwii). Już niedługo takie kopertówki będą dostępne w naszym sklepie.
Moja będzie miała premierę na spotkaniu służbowym za tydzień - ciekawe ile osób zwróci na nią uwagę i zapyta skąd ją mam :)
piekna.
OdpowiedzUsuńJUż ją zauważyłam:)
Lika
Ja też tam byłam i ją widziałam :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Hania :)