niedziela, 12 grudnia 2010

Fabryka piernika i deser filcowy

Dzisiaj kreowałyśmy inne rzeczy - pierniki.
Sylwia przepyszne Basler Läckerli (wszystko o Basler Läckerli u Bei), a Ilona - uwalniała lodówkę od leżakującego od ponad miesiąca ciasta na pierniki staropolskie. Zawsze, na forach, FB czy NK prezentowalam puszki wypelnione ciastkami. Teraz dla odmiany - jedna foremka. Co roku jakas foremka szczególnie przypada mi do gustu i robię nią więcej pierniczków. Tym razem był to anioł - nowośc, bo nie pamiętam jej z poprzednich lat.







A na deser nowy naszyjnik z filcu


1 komentarz:

  1. ja tez pierniczyłam:)miałam moich pomocników przy sobie:)dzieciątka miały frajdę ,ale macie piękną foremkę Aniołka:)pozdrawiam ciepło:)

    OdpowiedzUsuń